KATOLICKA ODNOWA W DUCHU ŚWIĘTYM SOCHACZEW - BORYSZEW
ZAPRASZAMY w niedziele 14 stycznia 2024 do Kościoła MBNP w Sochaczewie. O godz. 18.00 odbędzie się Msza z modlitwą o uzdrowienie - ZAPRASZAMY
ZAPRASZAMY wszystkich zainteresowanych na spotkania Odnowy w Duchu Świętym, które odbywają się w każdy czwartek w parafialnym Kościele MBNP w Boryszewie o godz. 18.00. Kontakt: 793 719 425

ROZWAŻANIA WIELKOPOSTNE


DZIEŃ 21 

CHRONIĄC SWÓJ KOŚCIÓŁ

Jesteście ze sobą złączeni pokojem poprzez Ducha Świętego, więc dokładajcie wszelkich starań, by to zachować. Przede wszystkim niech waszym życiem rządzi miłość, bo wtedy cały kościół będzie trwał w zgodnej jedności.

Jedność w kościele jest na tyle ważna, że Nowy Testament poświęca jej więcej uwagi niż niebu czy piekłu. 

Jedność jest duszą społeczności. Jeśli ją zniszczymy, wyrwiemy serce z ciała Chrystusa. Ona jest treścią i kwintesencją Bożego pragnienia- by Jego Kościół żył w zgodnej wspólnocie. Najdoskonalszym przykładem jedności jest Trójca przenajświętsza. Ojciec, syn i Duch Święty są tak zjednoczeni, że stanowią jedność.To Bóg jest najlepszym wzorem ofiarnej miłości, pokornego wyrzeczenia się siebie i doskonałej harmonii. 
Tak jak każdy z rodziców, nasz niebiański Ojciec lubi patrzeć, jak Jego dzieci żyją w zgodzie. W ostatnich chwilach przed aresztowaniem Jezus modlił się gorliwie o naszą jedność. W godzinach Jego dramatycznych duchowych rozterek o niej właśnie myślał najwięcej. To wskazuje, jak ważną jest kwestią. Nic na świecie nie jest dla Boga cenniejsze niż Jego Kościół. On zapłacił za niego najwyższą cenę i chce, by był chroniony, zwłaszcza od ogromnych szkód ponoszonych z powodów, konfliktów i niezgody. 
Skupmy się na tym, co nas łączy, a nie na tym, co nas dzieli.
Jako wierzący mamy jednego Pana, jedno Ciało, jednego Ojca, jednego Ducha, jedną nadzieję,jedną wiarę, jeden chrzest i jedną miłość.Ponadto razem żyjemy, mamy udział w tym samym zbawieniu i tej samej przyszłości, a to są czynniki ważniejsze od wszelkich różnic. 
Musimy pamiętać, że to Bóg zdecydował, że da nam odmienne osobowości, pochodzenie, rasę i upodobania, abyśmy te różnice nie tylko tolerowali, ale je cenili i czerpali z nich to, co najlepsze. Bóg oczekuje od nas jedności, a nie identyczności. Dla dobra jedności nigdy nie pozwalajmy jednak, by dzieliły nas różnice. Pojawienie się konfliktu jest zwykle oznaką tego, że nasze priorytety zastąpiły rzeczy mniej ważne. Kiedy skupiamy się na osobowościach, upodobaniach,interpretacjach, stylah lub metodach, to zawsze dojdzie do podziałów. 

Bądzmy realistyczni w swoich oczekiwaniach.

Tęsknota za ideałem przy jednoczesnym krytykowaniu istniejącego stanu rzeczy to przejaw niedojrzałości. Z drugiej strony poprzestawanie na tym, co jest, bez dążenia do ideału to tyle, co samozadowolenie. 
Dojrzałość uwidacznia się wtedy, gdy żyjemy w pozytywnym , twórczym napięciu. 
Inni wierzący będą nas często zawodzić i sprawiać nam przykrość, ale to nie powinno być wymówką do zerwania z nimi relacji. Są naszą rodziną, nawet jeśli ich zachowanie wskazuje na coś innego i nie możemy im po prostu powiedzieć' odchodzę' . Bóg chce od nas czegoś innego; ' Okazujcie sobie nawzajem cierpliwość i wyrozumiałość wypływającą z miłości.
Ludzie rozczarowują się kościołem z wielu zrozumiałych powodów. Lista bywa całkiem długa. Mogą to być doznane krzywdy lub fakt, że w naszej wspólnocie panuje obłuda, brak troski, małoduszność, legalizm, i inne grzechy. Zamiast przeżywać szok i rozczarowanie, pamiętajmy, że Kościół zawsze składa się z prawdziwych grzeszników, do których należymy i ja i ty. Zamiast opuszczać wspólnotę, powinniśmy w niej pozostać i zarówno indywidualnie, jak i wspólnymi siłami starać się rozwiązywać istniejące problemy. Drogą do wzmocnienia naszego charakteru i pogłębienia wzajemnych relacji nie jest ucieczka, ale pojednanie. 

PORZUCENIE wspólnoty z chwilą poczucia pierwszego rozczarowania jest oznaką NIEDOJRZAŁOŚCI. Bóg chce cię pewnych rzeczy nauczyć, innych wierzących również. Poza tym nie istnieje żadna doskonała wspólnota, do której można uciec. Każdy ma swoje słabości i problemy. 

Rozczarowanie wspólnotą, do której się chodzi, jest zjawiskiem pozytywnym, ponieważ niszczy złudne oczekiwanie, iż znajdzie się w niej doskonałość.Im prędzej pozbędziemy się iluzji, że nasza wspólnota musi być doskonała, by móc ją kochać, tym szybciej przestaniemy udawać i przyznamy, że wszyscy jesteśmy niedoskonali i potrzebujemy ŁASKI. Taki jest początek prawdziwej wspólnoty. 
Każdy kościół mógłby na swoim budynku umieścić informację: "Przyjmujemy ludzi niedoskonałych. To jest miejsce dla tych, którzy przyznają, że są grzesznikami, potrzebują łaski i chcą duchowo wzrastać". 

Jeśli codziennie nie dziękujemy Bogu za wspólnotę, w której nas umieścił, chociaż nie jest zbyt inspirująca i nie ma zbyt wiele do zaoferowania, natomiast jest w niej dużo słabości, małej wiary oraz problemów i jeśli wręcz przeciwnie- narzekamy, że wszystko w niej jest kiepskie i małostkowe, to tym sposobem utrudniamy Bogu wpływanie na jej rozwój'. 

Raczej wspierajmy niż krytykujmy.

Zawsze łatwiej siedzieć na widowni i przyglądać się tym, którzy służą niż samemu się zaangażować i mieć swój wkład w działania wspólnoty(kościoła). Bóg nieustannie przestrzega nas przed krytykowaniem, porównywaniem i osądzaniem innych. Kiedy krytykujemy to, co w dobrej wierze i z przekonaniem robi inny wierzący, to zaczynamy wchodzić w Boże kompetencje . Tylko Pan może ich ocenić czy postępują właściwie. 
Nie zgadzajmy się na słuchanie plotek.

Plotka to przekazywanie negatywnej informacji, kiedy dany problem nas nie dotyczy i nie zajmujemy się jego rozwiązaniem. Wiemy, że rozpowszechnianie plotek jest złe, ale jeśli chcemy chronić naszą wspólnotę, to nie powinniśmy ich słuchać. Słuchanie plotek jest jak przyjęcie do domu skradzionych rzeczy, czyli paserstwo i czyni nas współwinnymi przewinienia. 
Kiedy ktoś w twojej obecności zaczyna plotkować, zdobądz się na odwagę i powiedz; Proszę, przestań,nie chcę tego słuchać. Czy rozmawiałeś już z człowiekiem, o którym mówisz?' Ludzie, którzy przynoszą nam plotki, za naszymi plecami będą obmawiać również i nas. To ci, którzy dokonują podziałów we wspólnotach i myślą tylko o sobie. 
Plotka ujawnia sekrety innych, dlatego nie zadawajcie się z plotkarzami. By jak najszybciej zakończyć konflikt we wspólnocie lub małej grupie, należy w miłości napomnieć tych, którzy rozsiewają plotki i nalegać, by tego zaprzestali. Salomon zaznaczył "Ogień gaśnie z braku drewna, a napięcia znikają, gdy ustają plotki'. 

Poslugujemy się Bożymi metodami w rozwiązywaniu konfliktów.

Jezus zaproponował Kościołowi proste rozwiązanie, " Jeśli inny wierzący cię krzywdzi, to powiedz mu o tym i załatwcie to między sobą. Jeśli cię usłucha, to zyskałeś przyjaciela, jeśli nie, to weż ze sobą jeszcze jednego lub dwóch, by przez obecność świadków rozmowa była szczera i jeszcze raz do niego przemów. Jeśli nadal się nie dostosuje, to powiedz o tym całemu zgromadzeniu'. 
W czasie konfliktu kusi nas, by raczej wyżalić się osobie trzeciej niż z odwagą i miłością powiedzieć prawdę temu, który nas krzywdzi. To tylko pogarsza sytuację i zamiast tego powinniśmy zwrócić się bezpośrednio do naszego oponenta.
 
Wspierajmy kapłana i lidera wspólnoty.

Nie ma idealnych kapłanów (liderów), ale Bóg dał im odpowiedzialność i autorytet, niezbędne dla utrzymania jedności kościoła(wspólnoty) W czasie osobistych konfliktów między członkami wspólnoty ich rola bywa bardzo niewdzięczna. Kapłani lub liderzy grup często muszą podejmować się nieprzyjemnego zadania bycia mediatorami pomiędzy zranionymi, skłóconymi czy niedojrzałymi członkami wspólnot. Ponadto ludzie spodziewają się po nich rzeczy niemożliwej - że znajdą rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony konfliktu. Tego nie potrafił nawet Jezus. 
Szanując tych, którzy służą nam jako kapłani (pasterze), liderzy, chronimy wspólnotę, (nie tylko parafialną). Kapłani i liderzy wspólnot potrzebują naszych modlitw, wsparcia, uznania i miłości. Otrzymaliśmy następujący nakaz; Szanujcie swoich pasterzy , którzy tak ofiarnie wam służą i którym powierzono odpowiedzialność za prowadzenie i ostrzeganie was przed złem. Okazujcie im wdzięczność i szczerą miłość'. 

Zachęcam cie gorąco do przyjęcia współodpowiedzialności za czuwanie nad jednością twojej wspólnoty oraz przyczynianie się do niej. Włóż swój wysiłek, a Bóg będzie się cieszył. Nie zawsze będzie to łatwe. 

Niekiedy będziesz musiał zrobić to, co najlepsze dla Ciała Chrystusa, a nie dla ciebie samego, stawiając dobro innych na pierwszym miejscu. To jeden z powodów, dla których Bóg umieścił cię w kościelnej rodzinie - masz uczyć się bezinteresowności i skupiać się na potrzebach braci i sióstr w Chrystusie Panu. 

Co ty osobiście czynisz, by twoja kościelna rodzina była grupą ludzi serdecznych i kochających?

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pytanie do rozważania

Co obecnie czynię w celu czuwania nad jednością mojej duchowej rodziny (wspólnoty)?