DZIEŃ 3
CO KIERUJE TWOIM ŻYCIEM ?
Człowiek bez celu jest jak statek bez steru - to już nie człowiek, lecz wrak i nicość.Każdy człowiek czymś się w życiu kieruje. Być może motorem twoich działań jest jakiś aktualny problem, presja lub termin, w którym musisz coś wykonać. Możesz też kierować się bolesnym wspomnieniem, dręczącym cię lękiem lub jakimś niezrozumiałym dla ciebie przekonaniem. Istnieją setki okoliczności, wartości oraz emocji, które mogą nadawać twojemu życiu określony kierunek. Oto kilka z nich, najczęściej występujących.
WIELU LUDZI KIERUJE SIĘ POCZUCIEM WINY
Całe życie spędzają na tłumieniu żalu z powodu swoich błędów oraz ukrywaniu wstydu. Osoby żyjące pod wpływem poczucia winy są sterowane swoimi wspomnieniami. Pozwalają by ich przeszłość rządziła przyszłością. Często nieświadomie wymierzają sobie kary, utrudniając w osiąganiu sukcesów. Wszyscy jesteśmy wytworem naszej przeszłości, ale nie musimy być jej więżniami. Bóg zmienił tchórza Gedeona w nieustraszonego bohatera, w ten sam sposób może dokonać wspaniałych rzeczy również w twoim życiu.
Bóg specjalizuje się w dawaniu ludziom kolejnej szansy, możliwości rozpoczęcia od nowa.
"Błogosławiony człowiek, któremu odpuszczono winę.....Co za ulga dla tych, którzy wyznali swe grzechy, a Bóg puścił je w niepamięć".
WIELU LUDZI KIERUJE SIĘ URAZĄ I ŻALEM
Rozdrapują swoje rany i nie chcą się ich pozbyć. Zamiast uwolnić się od bólu, decydując sie na przebaczenie, nieustannie go rozpamiętują i pielęgnują. Niektórzy zasklepiają się w sobie i ukrywają swoją złość, podczas gdy inni wybuchają i wyładowują ją na drugich. Oba te zachowania są niezdrowe i bezużyteczne. Uraza zawsze bardziej ciebie rani niż innych, do których ją czujesz. Twoja przeszłość jest przeszłością i nic jej nie zmieni. Zamartwianie się połączone z gniewem to rzecz głupia i prowadzi donikąd.
WIELU LUDZI KIERUJE SIĘ LĘKIEM
Ich obawy mogą być skutkiem traumatycznych doświadczeń, nierealistycznych oczekiwań, wychowania w bardzo rygorystycznym domu czy nawet predyspozycji genetycznych. Niezależnie od przyczyny, ludzie kierujący się obawami często tracą życiowe szanse, ponieważ boją się podjąć wyzwań. Zamiast tego są przesadnie ostrożni, unikają ryzyka i chcą utrzymać istniejący stan rzeczy. Lęk jest jak jarzmo narzucone samemu sobie, uniemożliwiające ci bycie tym, kim Bóg chce, byś był.
WIELU LUDZI KIERUJE SIĘ MATERIALIZMEM
Chęć posiadania staje sie głównym celem ich życia. Ten pęd do gromadzenia rzeczy bierze się z niesłusznego założenia, że im więcej posiadamy, tym jesteśmy szczęśliwsi, ważniejsi i bezpieczniejsi. Wszystkie te przesłanki są fałszywe. Dobra materialne mogą dać tylko chwilową satysfakcję.
WIELU LUDZI KIERUJE SIĘ POTRZEBĄ UZNANIA
Pozwalają, by na ich życie wpływały oczekiwania rodziców, współmałżonków, nauczycieli lub przyjaciół. Wiele dorosłych osób nadal próbuje zdobywać uznanie nadmiernie wymagających rodziców. Inni ulegają presji rówieśników i zawsze przejmują się tym, co ktoś może o nich pomyśleć. Niestety ci którzy idą za tłumem, z reguły się w nim gubią.
Bez Boga życie nie ma celu, a bez celu nie ma ono sensu. Nie mając sensu, życie pozbawione jest znaczenia i nadziei.
Izajasz skarżył sie Bogu w następujący sposób "Trudziłem się bez celu, traciłem siły na próżno i nic nie zyskałem" Natomiast Hiob powiedział: "moje życie wlecze się, po każdym dniu nastaje kolejny beznadziejny dzień" oraz "Poddaję się, jestem udręczony życiem. Zostaw mnie Boże w spokoju. Moje życie nie ma sensu."
Największą tragedią nie jest śmierć, ale życie bez celu. Nadzieja jest niezbędna dla życia jak powietrze i woda. By radzić sobie w życiu, musisz mieć nadzieję.
Jeśli chcesz, by twoje życie miało wpływ na otoczenie, skoncentruj je na czymś. Dobrym przykładem jest apostoł Paweł, który niemal w pojedynkę upowszechniał chrześcijaństwo w cesarstwie rzymskim. Było to możliwe dzięki temu, że skupił swoje życie na konkretnym celu.
Pewnego dnia staniemy przed Bogiem i On dokona przeglądu naszego życia. Przeprowadzi ostateczny egzamin. Na szczęście Bóg chce, byśmy ten egzamin dobrze zdali i dlatego z góry zadał nam pytania, które się na nim znajdą.
Po pierwsze: Co zrobiłeś z moim Synem, Jezusem Chrystusem?
Bóg nie spyta cię o twoją religijną przeszłość ani o doktryny, które wyznajesz. Jedyną sprawą, jaka będzie miała znaczenie, jest kwestia tego, czy przyjąłeś to, co uczynił dla ciebie Jeus i czy nauczyłeś się Go kochać i ufać Mu. Jezus powiedział: "Jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przyjdzie do Ojca inaczej niż przeze mnie".
Po drugie: "co uczyniłeś z tym, co ci powierzyłem?" Co zrobiłeś ze swoim życiem - wszystkimi darami, talentami, możliwościami, relacjami z ludzmi ? Czy służyły one tylko tobie, czy też wykorzystałeś je do celów przeznaczonych przez Boga.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pytanie do rozważania:
Co według mojej rodziny i przyjaciół jest siłą napędową mojego życia? Co chciałbym, by nią było?